Ewa Kasprzyk to jedna z tych kobiet, o których mówi się otwarcie - wulkan seksu. Aktorka od lat szokuje odważnymi strojami, snuje opowieści o erotycznych podbojach i przyznaje się do fascynacji znacznie młodszymi mężczyznami. Rozbierana sesja z jej udziałem była tylko kwestią czasu... Niestety "Playboy" milczał, więc gwiazda musiała wziąć sprawy w swoje ręce. I rzeczywiście, niedawno w Warszawie odbył się wernisaż prac Sary Niedźwieckiej, która uchwyciła Ewę w pełnych erotycznego napięcia kadrach.
|
mwmedia |
Na imprezie oczywiście nie mogło zabraknąć muzy fotografki. Kasprzyk pojawiła się ubrana w połyskującą tunikę ze sznurowanym dekoltem w stylu sado-maso. Na jej zgrabnych nogach połyskiwały rajstopy z dużą domieszką lycry. Gwiazda dumnie wypinała pierś (na szczęście podtrzymywaną przez biustonosz, co w przypadku Ewy nie jest wcale takie oczywiste ;)) i pozowała fotoreporterom wśród swoich nieskromnych podobizn.
|
mwmedia |
I z jednej strony - to naprawdę krzepiące, że po 50-tce można mieć aż taki wigor, zadowolenie z siebie i radość z życia (również seksualnego). Z drugiej - nie chcemy, żeby to źle zabrzmiało - w pewnym wieku kobiece ciało nie jest już aż tak jędrne i sprężyste, jak młode. Pani Ewa jest niezwykle atrakcyjną kobietą, ale sukienka mini o fakturze worka na śmieci i sznurowanie na piersiach nie dodają jej klasy. Nasz komentarz do tej stylizacji najlepiej oddaje mina Marcina Kwaśnego, odwracającego wzrok od negliżu Ewy. My też wolałybyśmy nie patrzeć na tę modową masakrę. Niestety nie miałyśmy tyle szczęścia ;)
|
mwmedia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz