Anna Mucha w telewizji miesiąc po porodzie/mwmedia |
Sonia Bohosiewicz w telewizji tydzień po porodzie/mwmedia |
Dziwaczna ta konkurencja. Portale tylko czekają na wielki come back kolejnej gwiazdy, żeby w nagłówku zamieścić magiczne hasło: PIERWSZY RAZ PO CIĄŻY, PO PORODZIE itp. Gwiazdy odliczają godziny do wyjścia na konferencję lub premierę, wbijają się w sukienki sprzed ciąży, biustonosze wypychają wkładkami laktacyjnymi… I do boju! Może to właśnie o niej będzie głośno, może to o niej napiszą że zachwyca, chociaż urodziła zaledwie wczoraj. Podkrążone oczy się przecież zatuszuje.
Beata Sadowska na konferencji trzy tygodnie po porodzie/mwmedia |
Justyna Steczkowska na imprezie sześć tygodni po porodzie/mwmedia |
Nie mówimy tu zresztą tylko o imprezach – Magda Mołek i Sonia Bohosiewicz pobiły rekordy w powrocie do pracy na plany telewizyjne, a Natasza Urbańska zaledwie w trzy tygodnie po porodzie pojawiła się na scenie.
Zastanawiamy się, co te panie (i komu?!) chcą udowodnić. Czy chodzi o pokazanie, że ciąża i dziecko wcale nie zmieniają życia? O ogłoszenie światu: „Mogę imprezować i pracować tak jak wcześniej, u mnie nic się nie zmieniło!”? To przecież nieprawda, zmieniło się wiele… Czyżby więc gwiazdy były tak próżne, żeby walczyć tylko o to, która lepiej wygląda na ściance?
Agnieszka Popielewicz na imprezie trzy tygodnie po porodzie/mwmedia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz