czwartek, 14 listopada 2013

DODA, czyli tandeta zawsze wyjdzie na wierzch

Jeszcze jej u nas nie było, i same się temu dziwimy. Ale Doda przecież przycichła, uspokoiła się – zaczęła nosić sukienki zapięte pod szyję, a zrezygnowała z ultrakrótkich mini… Tak nas przynajmniej nabrała. Ale wyszło szydło z worka!

mwmedia


Choćby nie wiem jak się starała i jak próbowała, Doda zawsze pozostanie Dodą. Dziewczyną, która za swój największy atut uważa wielki biust. Długo walczyła i zakrywała go na salonach, ale jak już nastąpiła eksplozja, to po całości. Mamy wrażenie, że coś tu zaraz może wyskoczyć z ubrania! Zresztą, na dole wcale nie jest lepiej – długość jej sukienki (kawałka materiału?) nie pozostawia dużego pola dla wyobraźni. Ciekawe, jak ona w tym usiadła…

mwmedia

Ta „kreacja” niebezpiecznie kojarzy nam się z niezapomnianą już bielą pewnej pani Iwony. A to jest skojarzenie chyba najgorsze z możliwych!

mwmedia

wtorek, 12 listopada 2013

Sablewskiej sposób na modę?

Dzisiaj każdy może być stylistą. Taki wniosek płynie z programu Mai Sablewskiej, która co tydzień w TVN Style udowadnia, że na ubieraniu kobiet się nie zna. Ale dobrze udaje.

Pod jej skrzydła trafiają kobiety zmęczone, z ciężkim życiem, będące bardzo daleko od mody, trendów, nowości. Widzą Maję – obowiązkowo w kapeluszu i ciężkich butach – managerkę gwiazd, brylującą na salonach, bohaterkę plotek. Ona musi się znać na rzeczy, prawda?


"Sablewskiej sposób na modę", prod. TVN Style

"Sablewskiej sposób na modę", prod. TVN Style

"Sablewskiej sposób na modę", prod. TVN Style

Dają się więc ubrać w rurki, nawet jeśli nienawidzą swoich nóg; zakładają kapelusze, choć wyglądają w nich jak Włóczykij; wciskają się w obcisłą sukienkę, choć jej nienawidzą. Ale Maja mówi: teraz jesteś kobieca, teraz jesteś piękna, ta koszulka wyraża twoją osobowość. Musi mieć rację!

mwmedia 
 A wystarczy spojrzeć na jej własne stylizacje. Legginsy, męskie botki, koszula. Kapelusz. Legginsy, tunika, skóra. Kapelusz. Czasami marynarka. Ostatnio wbiła się w cekinową małą czarną, którą zrobiła sobie totalną krzywdę – jak na „stylistkę”, to słaba reklama.

mwmedia

Nie wystarczy jednak przebierać swoje bohaterki za siebie i udawać, że każdy wygląda dobrze w podobnym zestawie. Prawdziwi styliści różnią się od Mai Sablewskiej tym, że każdego ubierają odpowiednio do jego warunków, a nie swoich. Ich klienci wychodzą na tym znacznie lepiej.

piątek, 18 października 2013

Rodowicz, czyli o jeden rozmiar za mało

Tego już naprawdę za wiele. Wszystko się Maryli Rodowicz wybacza - szalone stroje, kapelusze o średnicy dwóch metrów, przebrania indiańskie, obcisłe złote suknie, legginsy pokazujące ciut za wiele... Bo królowa polskiej piosenki, bo zwariowana artystka, bo wiecznie młoda. Ale ta kreacja - a raczej to, co spod niej wystaje - przekroczyła wszelkie granice.

mwmedia

Zwróćcie uwagę na dekolt Maryli. Tak, spróbujcie na chwilę nie patrzeć na panterę, gorset, koronkę, straszny makijaż. Przyjrzyjcie się dobrze. Widzicie dokładnie to, czego żadna kobieta na przyjęciu pokazywać nie powinna. Nieważne - młoda czy dojrzała, chuda czy przy kości, artystka czy urzędniczka. Biust zakrywamy. Zawsze. Pani Marylo, błagamy - niech Pani sobie napisze to na lustrze.

mwmedia

Ten wpis będzie krótki. Musimy dojść do siebie po tym, co zobaczyłyśmy. Przepraszamy, to może potrwać...

mwmedia

poniedziałek, 14 października 2013

Natalia Siwiec jest w ciąży?

Nie sądziłyśmy, że kiedykolwiek dożyjemy tej chwili. Natalia Siwiec - kojarzona dotąd głównie z tarzaniem się po szezlągach i wypinaniem swych licznych wdzięków do kamer i aparatów - zmieniła styl. Jesteście w szoku? My też, bo wygląda na to, że Miss Euro 2012 znudziła się swoim wizerunkiem sex bomby! Karpiousta gwiazdka pojawiła się ostatnio na jednej z warszawskich imprez ubrana jak skrzyżowanie peruwiańskiej Indianki i ciężarnej kloszardki. Ogromna bluza udrapowała jej się na brzuchu w ogromną fałdę, spod której ledwo wystawała plisowana spódniczka. Żeby dopełnić masakry, Natalia naciągnęła na nogi zakolanówki i zrobiła krzywdę swoim stopom, zakładając buty będące zaprzeczeniem wszystkiego, co kojarzy się z wdziękiem i kobiecością. Kropką nad i okazał się smętny kapelusz z miękkim rondem a'la włóczykij z "Muminków".

mwmedia

mwmedia

mwmedia

I co z tego, że kreacja pochodziła od uznanego w świecie mody Roberta Kupisza? Jakie znaczenie ma fakt, że kraciasty szal to absolutny must-have tego sezonu? W swoim stroju modelka wyglądała po prostu komicznie. Natalio, jeśli chcesz zmienić swój styl i iść drogą masakry modowej, powodzenia.

Jeśli podsłuchałaś na salonach, że ciążowy brzuszek to gwarancja sławy i wielkich pieniędzy, postaraj się o potomka. Tylko nie zdziw się, kiedy obudzisz się z trójką dzieci jako zapomniana gwiazda. Ile jeszcze Sexy Mam może wchłonąć polski show-biznes zanim mu się - za przeproszeniem - uleje? ;)

mwmedia




piątek, 11 października 2013

Masakra w koronkach

Był czas, w którym zachwytom nad stylem Aleksandry Żebrowskiej nie było końca. Prasa rozpisywała się o jej rewelacyjnej figurze, urodzie modelki, świetnych stylizacjach - zarówno oficjalnych, jak i codziennych. Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy. W tym przypadku pani Ola sama zakończyła tę passę.
To coś, co założyła na siebie na modową imprezę, woła o pomstę do nieba. 

mwmedia

Sukienka (halka?) w kolorze ciała, z naszytą koronką. Do niej koronkowe rajstopy w ten sam wzór. Gwoździem do modowej trumny są buty - o, też są koronkowe! Uff... Wiadomo, warunki (czyt. figura modelki) są, i nawet zaawansowana ciąża ich nie zepsuła, ale... No nie. To po prostu nie przejdzie.
Koronka wygląda tandetnie, a nasza gwiazda - jakby była uwiązana w sieci i nie mogła ruszyć kończynami. Zmieniła się w czarną plamę z przezroczystościami. Nasz modowy nos mówi, że chyba nie o taki efekt chodziło.

środa, 9 października 2013

Seks w worku na śmieci

Ewa Kasprzyk to jedna z tych kobiet, o których mówi się otwarcie - wulkan seksu. Aktorka od lat szokuje odważnymi strojami, snuje opowieści o erotycznych podbojach i przyznaje się do fascynacji znacznie młodszymi mężczyznami. Rozbierana sesja z jej udziałem była tylko kwestią czasu... Niestety "Playboy" milczał, więc gwiazda musiała wziąć sprawy w swoje ręce. I rzeczywiście, niedawno w Warszawie odbył się wernisaż prac Sary Niedźwieckiej, która uchwyciła Ewę w pełnych erotycznego napięcia kadrach.

mwmedia

Na imprezie oczywiście nie mogło zabraknąć muzy fotografki. Kasprzyk pojawiła się ubrana w połyskującą tunikę ze sznurowanym dekoltem w stylu sado-maso. Na jej zgrabnych nogach połyskiwały rajstopy z dużą domieszką lycry. Gwiazda dumnie wypinała pierś (na szczęście podtrzymywaną przez biustonosz, co w przypadku Ewy nie jest wcale takie oczywiste ;)) i pozowała fotoreporterom wśród swoich nieskromnych podobizn.

mwmedia

I z jednej strony - to naprawdę krzepiące, że po 50-tce można mieć aż taki wigor, zadowolenie z siebie i radość z życia (również seksualnego). Z drugiej - nie chcemy, żeby to źle zabrzmiało - w pewnym wieku kobiece ciało nie jest już aż tak jędrne i sprężyste, jak młode. Pani Ewa jest niezwykle atrakcyjną kobietą, ale sukienka mini o fakturze worka na śmieci i sznurowanie na piersiach nie dodają jej klasy. Nasz komentarz do tej stylizacji najlepiej oddaje mina Marcina Kwaśnego, odwracającego wzrok od negliżu Ewy. My też wolałybyśmy nie patrzeć na tę modową masakrę. Niestety nie miałyśmy tyle szczęścia ;)

mwmedia





 

piątek, 4 października 2013

Ja schudłam więcej!, czyli gwiazdy po porodach

Obserwujemy ostatnio bardzo dziwny, nowy i niepokojący konkurs w naszym show-biznesie. Gwiazdy prześcigają się w powrotach na „salony” po porodzie. Która wcześniej przyjdzie na imprezę? U której nie widać brzuszka w ogóle, a która ma jeszcze dwie fałdki? Która pokaże skórę bez cellulitu? Na Boga! 

Anna Mucha w telewizji miesiąc po porodzie/mwmedia
 
Sonia Bohosiewicz w telewizji tydzień po porodzie/mwmedia

Dziwaczna ta konkurencja. Portale tylko czekają na wielki come back kolejnej gwiazdy, żeby w nagłówku zamieścić magiczne hasło: PIERWSZY RAZ PO CIĄŻY, PO PORODZIE itp. Gwiazdy odliczają godziny do wyjścia na konferencję lub premierę, wbijają się w sukienki sprzed ciąży, biustonosze wypychają wkładkami laktacyjnymi… I do boju! Może to właśnie o niej będzie głośno, może to o niej napiszą że zachwyca, chociaż urodziła zaledwie wczoraj. Podkrążone oczy się przecież zatuszuje. 

Beata Sadowska na konferencji trzy tygodnie po porodzie/mwmedia
 
Justyna Steczkowska na imprezie sześć tygodni po porodzie/mwmedia

Nie mówimy tu zresztą tylko o imprezach – Magda Mołek i Sonia Bohosiewicz pobiły rekordy w powrocie do pracy na plany telewizyjne, a Natasza Urbańska zaledwie w trzy tygodnie po porodzie pojawiła się na scenie. 

Zastanawiamy się, co te panie (i komu?!) chcą udowodnić. Czy chodzi o pokazanie, że ciąża i dziecko wcale nie zmieniają życia? O ogłoszenie światu: „Mogę imprezować i pracować tak jak wcześniej, u mnie nic się nie zmieniło!”? To przecież nieprawda, zmieniło się wiele… Czyżby więc gwiazdy były tak próżne, żeby walczyć tylko o to, która lepiej wygląda na ściance? 

Agnieszka Popielewicz na imprezie trzy tygodnie po porodzie/mwmedia
Absolutnie rozumiemy potrzebę wyjścia z domu po pewnym czasie od porodu. Po prostu przychodzi moment, w którym musimy się umalować, wyszykować, odstawić i pójść na miasto. Pytanie tylko, czy te pierwsze kroki muszą być skierowane właśnie na konferencję zegarków lub – nomen omen – sprzętu odchudzającego.

wtorek, 1 października 2013

Ślub z misją... medialną

Oto najnowszy numer VIVY!, a na okładce oczywiście Ewa Chodakowska w białej sukni, synonim najszybszej kariery ostatnich miesięcy. Oczywiście, bo przecież o jej ślubie od zeszłego tygodnia trąbi się w internecie.


VIVA!


Że przyspieszony, że nagle, że w środku tygodnia, że z Grekiem, że w sukni projektu Joanny Przetakiewicz, że najpierw pojawiła się w niej na pokazie... Wątków jest wiele, większość bez żadnego znaczenia. A tu nagle, proszę Państwa, niespodzianka. Pani Ewa tłumaczy, dlaczego ślub był tak szybko. Tak nagle. To wszystko z dobroci serca.

Okazuje się, że szybki ślub był dla Beaty Jałochy, młodej terapeutki, która kilka miesięcy temu została sparaliżowana na skutek strasznego wypadku - spadł na nią samobójca. Dziewczyna walczy o powrót do zdrowia, a Chodakowska chce jej w tym pomóc. Szlachetne? Oczywiście, jak najbardziej! Po co tylko mieszać w to media?
Plan był taki: trenerka wystąpi w sukni ślubnej na zamknięcie pokazu La Manii i wtedy ogłosi, że powstaje fundacja jej imienia (!), która będzie zbierać środki na pomoc dla Beaty. Ale - pomyślała Ewa - to będzie nie fair wobec fanek, jeśli nie będzie prawdziwe. To musi być TA suknia. Stąd pomysł, by zaraz po pokazie wziąć prawdziwy ślub i w ten sposób zainteresować media sprawą Beaty.

Wszystko to brzmi bajkowo i pięknie, tyle że... o fundacji jest cicho, sza. Nikt o niej nie mówił przy okazji ślubu, nikt nie wspomniał przy okazji pokazu. Trzeba było zrobić sobie okładkę w VIVIE!, oczywiście. Tylko ze szlachetnych pobudek, o własnej promocji nie ma mowy. Prawda?

Pani Ewo, pomagać można też po cichu, bez rozgłosu, bez okładek. Niech Pani weźmie przykład z wielu polskich aktorek, które spędzają czas w szpitalach i domach dziecka. A tak? Pozostaje niesmak i pytanie, komu ten rozgłos i ta okładka miały się tak naprawdę przysłużyć.




czwartek, 26 września 2013

Plastik wychodzi, dojrzałość zostaje!

Jednak są! Nie wyginęły jak dinozaury! W polskim show-biznesie istnieją jeszcze kobiety po 50. roku życia, które nie wyglądają jak a) klony, b) glonojady, c) ofiary ataku pszczół, d) infantylne podróbki samych siebie.
Danuta Stenka i Urszula Dudziak udowadniają, że - niezależnie od tego, czy ma się lat 50, czy 70 - można wyglądać dobrze, ubierając się stosownie do wieku i figury.

mwmedia
Stenka figurę ma oczywiście jak nastolatka - zazdrościmy! - ale nie świeci gołymi nogami, unika prześwitujących bluzek (porównajcie z Kokardkową Masakrą Ewy P.) i innych wymysłów. Skromny garnitur (uwaga na skórzane rękawy - jest rock'n'roll!), kobieca koszula, botki - zestaw idealny. Do tego fryzura, która nas zachwyciła.

mwmedia

Dudziak postawiła na klasykę. Sukienka, która optycznie wyszczupla figurę, to dobry "myk" dla kobiety w każdym wieku. Jest skromnie, ale za to z pomysłem i z klasą. Do tego włosy w szalonym odcieniu czerwieni... Ktoś inny z takim "pożarem na głowie" wyglądałby komicznie, a Urszuli taka fryzura pasuje idealnie! Jak ona to robi? Jeśli to zasługa magicznego eliksiru młodości, chcemy poznać jego recepturę!

mwmedia

 
mwmedia

środa, 25 września 2013

Jastrzębska stylistką Skrzyneckiej? Uszczypnijcie nas!

Katarzyna Skrzynecka - po latach próśb i gróźb! - wzięła sobie nasze rady do serca i najwyraźniej poprosiła o pomoc w stylizacji... Ale kogo? Nie, nie, nie! To nie może być prawda! Pani Kasiu, mianowanie stylistką Agnieszki Jastrzębskiej (zobaczcie wpis poświęcony Agnieszce Jastrzębskiej: SUKIENKA MINI - PORAŻKA MAXI) jest jak wręczenie zestawu do makijażu pięciolatce. Zasada: jeśli ja wyglądam w czymś źle, to Skrzynka będzie wyglądać jeszcze gorzej, sprawdziła się tu w 100%. Białym sukienkom-trapezom z koronkowymi rękawami mówimy stanowcze NIE. Nigdy więcej! Mamy nadzieję, że te dwie podobne stylizacje to naprawdę tylko przypadek, a pani Kasia rzeczywiście skorzysta kiedyś (oby wkrótce) z pomocy stylistów, ale tym razem już profesjonalnych ;)

mwmedia


mwmedia

mwmedia


P.S. Pani Kasiu, grzywka zwisająca z jednej strony twarzy? Poważnie? Czyżbyśmy się zatrzymali w latach 90-tych?

mwmedia
 

wtorek, 24 września 2013

Mysie pyszczki w natarciu!

Aneta Todorczuk-Perchuć chyba nie spodziewała się burzy, jaką wywoła jej kreacja. A wystarczyło jeszcze raz zajrzeć do szuflady z bielizną! Gdzie podział się biustonosz? Od kiedy luźny, dzianinowy worek nie wymaga stanika? Podpowiemy: wymaga! Bez niego piersi aktorki wyglądają jak smętne mysie pyszczki, a przecież na pewno takie nie są. Nie kopie się leżącego, więc spuścimy zasłonę milczenia na bezkształtną formę, wielkie kieszenie na biodrach (???) i ziemisty kolor. Jednym słowem: prawdziwa masakra, wzór do (nie)naśladowania.

mwmedia
mwmedia

mwmedia 

poniedziałek, 16 września 2013

Prezent prosto od Pszczółki

Wszyscy znają i kochają pszczółkę Maję, prawda? Pani Ewa Złotowska na zawsze zapisała się w historii telewizji swoim dubbingiem. Nie zapisze się jednak na pewno w historii mody tą kreacją.

Prześwitująca bluzka to już jest zły pomysł. Ale kokardki które "wypadają" w newralgicznych punktach to absolutne przegięcie! Czy to sygnał dla chętnego, by je rozwiązał, jak sprośne prezenciki? A może mają odejmować lat i udowadniać, że czasy "Pszczółki" jeszcze nie minęły?

Niestety, pani Ewo, te czasy minęły. To se ne vrati. Oby ten sam los spotkał kokardkową masakrę!


mwmedia


mwmedia


Sukienka mini - porażka maxi

Po warszawskich salonach krąży Jastrząb. Wychwytuje plotki, śledzi najnowsze trendy, wypytuje gwiazdy o ich stylizacje. Jest częstym gościem na pokazach mody, chętnie gawędzi z projektantami o tym, co szykują na nowy sezon. Niestety nie oznacza to wcale, że ma wyczucie stylu.

I nie czepiamy się dla zasady. Po prostu zastanawiamy się, dlaczego atrakcyjne kobiety - a Agnieszka Jastrzębska z "Dzień Dobry TVN" zdecydowanie się do takich zalicza - tak się oszpecają? Dlaczego nie spojrzą w lustro albo chociaż na koleżankę o dwa rozmiary mniejszą? Jeśli wiotka trzcinka wygląda w mini w miarę OK, to znak, że kobieta w rozmiarze 40+ będzie w niej wyglądać ŹLE.

Biała koronka? Dobra na ślub, noc poślubną, piknik na łące, puszczanie wianków. Nie na wieczorną imprezę w stolicy. Nie w wersji z przezroczystymi rękawami. Nie w wydaniu ultra-mini do nóg, które nie przypominają kończyn wybiegowej gazeli.

Agnieszko, miło zobaczyć w telewizji kobietę o normalnych wymiarach, to fakt. Ostatnio miałyśmy wrażenie, że na ekranach telewizorów masowo zalęgły się patyczaki. Jednak nie warto ślepo kopiować stylu dziewczyn w rozmiarze "zero". Wystarczyłoby dodać sukience kilka centymetrów w okolicy kolan, oderwać te rękawy panny młodej i byłoby dobrze. A tak, nie pozostaje nam nic innego, jak nazwać tę stylizację po imieniu: sukienka mini, porażka maxi


mwmedia



mwmedia


wtorek, 10 września 2013

Przepis na... modową masakrę

Magda Kumorek tak wczuła się w rolę serialowej Anki, że przeniosła jej styl na życie. Błąd. Turban pasuje tylko Eryce Badu, ewentualnie nam po umyciu włosów.

mwmedia


Co więcej, gwiazda przyznała się, że sama stworzyła swoją wymiętoszoną “kreację”. Zafarbowała ją własnoręcznie w wannie, bo – jak powiedziała – uwielbia wyżywać się artystycznie (sic!) i tworzyć ciekawe ciuchy.

Do wątpliwej urody zestawu Magdalena dobrała ogromną torebkę, którą przytwierdziła paskiem do bioder. Po pierwsze – zastanawiamy się, jak poruszać się z czymś takim wiszącym na brzuchu. Po drugie – dlaczego zabrała tak wielką torbę na konferencję ramówkową? Może miała w niej mały kramik z turbanami i drobnymi, żeby wydawać resztę. Ciekawe, czy znalazła chętnych? Coś nam się wydaje, ze ten biznes nie ma przyszłości…

mwmedia


I kiedy już wydawało nam się, że po osiągnięciu modowego dna Magda może iść tylko w w górę, aktorka pojawiła się na bankiecie z okazji zakończenia zdjęć do “Przepisu na życie”. A tam? Wersja Kumorek a’la pani nauczycielka/agentka ubezpieczeniowa.

mwmedia

Wszystko tutaj jest trochę… za małe. Sukienka opina się na udach, na dole – grzeczna uczennica z angielskiej pensji, czyli podkolanówki i lakierki. Istny koszmar pierwszoklasisty, tyle że Magdalena już dawno skończyła podstawówkę.

mwmedia
 Na koniec prosta rada od “Zamiast lustra”. Droga Anko, tfu, Magdo! Rola w hicie TVN zobowiązuje do częstego bywania na imprezach. Może czas pomyśleć o zatrudnieniu stylisty?